Śniadanie arabskie - proste i pyszne
Na nieśpieszne niedzielne śniadanie sama prostota. Laban - czyli dobry jogurt naturalny (raczej nie taki z żelatyną w składzie... np. taki jak ten), oliwa, za'atar, dziki tymianek, mięta i pietrucha. Do tego khobez czyli pita, czyli chleb nasz powszedni. Albo bakietka. I herbata po hassańsku oczywiście.
Oderwany kawałek chleba, zwijamy w łyżeczkę do nabierania jogurtu z miseczki. A potem zanurzamy w przyprawie ulubionej i konsumujemy ze smakiem. Mniam.
Dobrego dnia wszystkim! I pięknego weekendu pełnego celebracji i nieśpiesznych chwil przy stole w gronie bliskich.
Saha ła hana!
Oderwany kawałek chleba, zwijamy w łyżeczkę do nabierania jogurtu z miseczki. A potem zanurzamy w przyprawie ulubionej i konsumujemy ze smakiem. Mniam.
Inny wariant pysznej prostoty: laban z oliwą, posolony i posypany miętą. Pyszny do nabierania chlebem arabskim lub bułką. Świetna propozycja, chłodna propozycja porannego lekkiego posiłku, gdy za oknem budzi się kolejny upalny dzień. Sałatka z pomidorów ze szczypiorem, micha zielonej sałaty, pokrojona na słupki czerwona papryka i zielony ogórek. Słoneczna, wiosenna energia na cały dzień.
Dobrego dnia wszystkim! I pięknego weekendu pełnego celebracji i nieśpiesznych chwil przy stole w gronie bliskich.
Saha ła hana!
Czasem najprostsze rzeczy bywaja najlepsze :)
OdpowiedzUsuńzapomnieliście o OLIWKACH !
OdpowiedzUsuń