Ciasteczka pysznie chałwą smakujące
Przepis znalazłam u Dorotuś na pysznym blogu "Moje wypieki". Grzechem byłoby nie upiec takich chałwowych ciasteczek z co najmniej z dwóch powodów. Po pierwsze - Hassan ostatnio opowiadał mi (śliniąc się niemalże;) o ciasteczkach betifur (nazwa zapewne pochodzi od ciasteczek petit fours), kruchych, pysznych ciasteczkach rozpływających się w ustach, które bardzo lubił w Syrii. Po drugie - lubimy chałwę. Ale bardziej od nas chałwę lubi Ciocia Teresa. A ponieważ jest dla naszych synków ciocio-babcią, pobiegli ją uściskać z pudełeczkiem ciasteczek chałwowych. A Ona bardzo się ucieszyła. Więc warto było:)
Z podanej poniżej ilości wyszło mi ok. 45 ciasteczek
Wszystkie składniki wyrobić mikserem lub ręcznie do uzyskania jednolitej masy. Z masy (będzie dość tłusta) uformować kulki wielkości orzecha włoskiego, każdą spłaszczyć np. szpatułką od miksera. Każde ciasteczko posypać odrobiną sezamu, przyklepać ponownie, ułożyć na blaszkach wyłożonych papierem do pieczenia. Piec do uzyskania złotego koloru (ok 15 min.) w termperaturze 180 st. C.
Zjedliśmy ich zdecydowanie za dużo dziś... Ale tak trudno było się powstrzymać...
Fajnie, że jeszcze kilka zostało na jutro :)
Lubicie chałwę? Koniecznie spróbujcie ciasteczek chałwowych!
Smacznego:)
Ale do rzeczy - naprawdę prosty przepis, ekspresowy niemalże. Ciasteczka są bardzo kruche, delikatne, pięknie pachną i smacznie smakują chałwą. Świetne do kawy i do kubka mleka. Ciekawostką jest to, że do ich produkcji nie używa się chałwy. Ciasteczka chałwowe są na paście sezamowej - tahini.
Z podanej poniżej ilości wyszło mi ok. 45 ciasteczek
- 1 szklanka tahini (pasty sezamowej)
- 3 szklanki mąki pszennej
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 szklanka cukru pudru (ja użyłam zwykły cukier)
- 200 g masła, w temperaturze pokojowej
- dwie łyżki wody
- ziarna sezamu do dekoracji
Wszystkie składniki wyrobić mikserem lub ręcznie do uzyskania jednolitej masy. Z masy (będzie dość tłusta) uformować kulki wielkości orzecha włoskiego, każdą spłaszczyć np. szpatułką od miksera. Każde ciasteczko posypać odrobiną sezamu, przyklepać ponownie, ułożyć na blaszkach wyłożonych papierem do pieczenia. Piec do uzyskania złotego koloru (ok 15 min.) w termperaturze 180 st. C.
Fajnie, że jeszcze kilka zostało na jutro :)
Lubicie chałwę? Koniecznie spróbujcie ciasteczek chałwowych!
Smacznego:)
Jutro upiekę. :-)
OdpowiedzUsuńZrobiłam, ale są bardzo kruche, prawda? I tak im dodałam więcej tłuszczu. Córce smakują, z mlekiem. Ściskam :-))
OdpowiedzUsuńO, ja sama niedawno ciasteczka z tahini piekłam :) Te muszę wypróbować!
OdpowiedzUsuńZrobiłam, uwielbiam!!! Są niebiańskie, dzięki!!!
OdpowiedzUsuńIle takie ciasteczka można przechowywać?
OdpowiedzUsuńDzięki za przepis!❤️ Ciasto wyszło bardzo tłuste (chociaż chyba tak miało być) i suche - musiałem dodać więcej wody i trochę mleka żeby dało się je dobrze rozmieszać mimo że i tak dałem mniej mąki niż w przepisie, ale może mamy inne szklanki �� Najważniejsze, że ostatecznie wyszły pyszne i chrupiące!
OdpowiedzUsuńPolecam wbić w środek migdał lub posypać siekanymi orzechami.
Super przepis!
OdpowiedzUsuń