Ghraybeh, arabskie maślane ciasteczka
Bardzo kruche, maślane ciasteczka arabskie. Bardzo proste w wykonaniu i bardzo pyszne. Przybierają różne kształty - od krążków po większe lub mniejsze pierścionki. Charakterystyczny dodatek - orzeszek. Pistacja, pinia, nerkowiec.
Saha ła hana!
Ghraybeh to tylko kilka składników: masło klarowane lub dobrej jakości masło, cukier, mąka, woda aromatyczna. Charakterystyczna dla tych ciasteczek jest ich pudrowa struktura po upieczeniu - dosłownie rozpływają się w ustach. To bardzo popularne ciasteczka mające w swoim smaku coś, co przenosi nas do lat dziecinnych, do mniej skomplikowanego świata…
Składniki na ok. 70 szt.
- 200 g masła klarowanego
- 150 g cukru pudru
- 400 g mąki
- 1 łyżeczka wody różanej lub pomarańczowej
- ok. 70 szt. orzechów pistacjowych niesolonych lub nerkowca lub pinii
Przygotowanie
Masło ubić mikserem na jasny krem. Dodać cukier puder i dalej ubijać. Dodać mąkę i wodę aromatyzowaną. Zagnieść elastyczne ciasto. Piekarnik rozgrzać do temperatury 170 st. C.
Odkrawać po kawałku wielkości pięści i zrobić z niego wałek, który podzielić na plasterki. Każdy plasterek zrolować wnętrzem dłoni po blacie tworząc wałeczek ok 5 cm długi. Utworzyć pierścionek zakładając jeden koniec wałeczka na drugi. Układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Piec ok. 15-18 min. Ciasteczka powinny być blade na wierzchu. Wystudzić na kratce.
Zajadać z herbatą, kawą lub kubkiem mleka. Pyszności!
Smacznego :)
tez robie takie blade ciasteczka... o podobnym skladzie...ale nazywaja sie "ciasteczka doriny" i pochodza z kanady :)
OdpowiedzUsuńKanadyjskie pewnie nie są tak pyszne jak nasze ;)) Pozdrawiamy!
UsuńWygladaja na bardzo delikatne. Schrupalabym jedno. Albo szesc.
OdpowiedzUsuńSchrupać to bardzo adekwatne słowo, bo kruche są doskonale. Sześć móże jeszcze zostało. Raczej nie więcej. Zapraszamy i pozdrawiamy ;)
OdpowiedzUsuńNareszcie będę je mogła zrobić w domu!!! dzięki! Zapraszam do mnie po wyróżnienie http://kitkowaty.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńHa! Są fantastyczne i zgodzę się, że mają coś magicznego w smaku. Zajadam się nimi w pracy, bo pracuję w restauracji z bliskowschodnią kuchnią :D
OdpowiedzUsuń